Tak dalej być nie może
Jeśli ktoś mi mówi, ze w tym kraju panuje susza to zaczynam się zastanawiać gdzie, bo z pewnością nie na naszym terenie.
Notoryczne deszcze praktycznie zablokowały wszystkie poczynania na budowie. Nikt nie chce dostarczyć towaru, ekipy nie chcą dojechać.
Próby negocjowania z gminą odnośnie utwardzania dojazdu spełzły na niczym...całkowita niemoc.
Ale nie po mojej stronie! No cóż trzeba zainwestować w utwardzenie drogi gminnej. Skoro biedaki nic nie mogą poradzić to ja muszę. Policzyłem sobie jaką objętość tłucznia muszę położyć na drodze aby utwardzić jej całą długość wzdłuż działki i uwzględnić zapadanie powierzchni. (jednak poradniki geologiczne się przydały).
Wyszło ok 126 ton. Na pierwszy ogień poszedł gruz, który zalegał znajomym na gospodarstwie. Niby nie było tego za wiele ale 8 ton piechotą nie chodzi.
Następnie już zaczął przyjeżdżać gruby tłuczeń, który trochę swoimi siłami, a trochę koparką znajomych rozwieźliśmy po drodze.
Finalnie dojazd do działki mamy utwardzony i wygląda na to że skończyły się nasze problemy z tym związane.